Korzystając z wolnego postanowiliśmy z moim lubym że wybierzemy się do Sopotu do aquaparku.Długo nie myśląc uknułam plan przemycenia zakupów w Gdańsku .Wybraliśmy sie coś zjeść w Galerii Bałtyckiej.Powiem szczerze że jakoś nie miałam sił po tym basenie na szperanie po ciuchach,ale Inglota nie mogłam przegapić.I oczywiście wpadły mi w ręce 4 cienie i jedna szmineczka wkład do palety.
szminka na 13
Ten 470 mi sie idzi. Jeszcze nidgdy nie mialam nic z inglota:-):-)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię choć chwilami jak za dużo nałożę to te drobinki się potrafią trochę obsypywać.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory :)
OdpowiedzUsuń