Translate

niedziela, 12 stycznia 2014

powiedz złotko z skąd masz BŁOTKO


Błoto  z Morza Martwego firmy White Flower`s Experience  nabyłam w Rossmanie na promocji za około 15zł (regularna cena 20zł)w plastikowym pudełku znajduje się aż 500g kosmetyku.



Kilka słów od producenta:

Oryginalne błoto z Morza Martwego, pozyskane ręcznie, poddane procesowi suszenia na słońcu. Zachowuje wszystkie właściwości błota mokrego. Po otwarciu zawartość opakowania możesz zużywać stopniowo, przez dłuższy okres czasu.
Skład: 100% błoto z Morza Martwego.
Maska błotna z Morza Martwego:
- regeneruje, pielęgnuje i odżywia skórę,
- oczyszcza i wygładza, pozostawiając skórę świeżą, matową i nawilżoną;
- pobudza krążenie krwi i metabolizm skórny
- jest szeroko stosowana w ośrodkach SPA do zabiegów antycellulitowych i przeciw rozstępom
- pozwala usunąć zmęczenie fizyczne i psychiczne
- może być ważnym uzupełnieniem w terapii trądziku, łuszczycy, atopowego zapalenia skóry, egzem czy łojotoku.




 Ja użyłam 3 łyżeczek błota( i stopniowo dodawałam wody,do momentu uzyskania papki) ta ilość starczyła mi na całą twarz i dekolt.Produkt bardzo wydajny.Lekko wyczuwalny zapach mokrej gleby.Mi osobiście ten zapach nie przeszkadza.


 Czego możemy się spodziewać po zastosowaniu błota :
  • skóra ładnie zmatowiona,przez kilka godzin utrzymuje się ten efekt
  • Moje rozszerzone pory stają się bardziej zwężone
  • Skóra dobrze oczyszczona,uczucie jak bym użyła peelingu
  • Nawilżona 
  •  Niska cena w stosunku do pojemności i jakości
  • Może lekko piec po nałożeniu( chyba przez zawartość soli

Podsumowując:

Błoto polecam  do każdego rodzaju cery.Myślę że,będzie doskonałym kosmetykiem dla osób z cerą mieszaną,tłustą borykająca się z wypryskami.Maska ta przesusza drobne wypryski.Zwęża pory oraz cały nadmiar sebum,pozostawia skórę nawilżoną i ładnie zmatowioną.



                                                        Jako bonus błotny potworek :P

piątek, 10 stycznia 2014

moja dekoracja firan szklane kule +lampki choinkowe

                         Chciała bym wam dziś przedstawić moje dzisiejsze "dzieło"
       Lampki kupiłam w Biedronce przed świętami za około 15zł.Kule kupiłam w kwiaciarni.
                                       w szklanych kulach zamieszkują dwa wróbelki